Zwracam się z prośbą o udzielenie porady w sprawie ocieplenia poddasza wełną mineralną, a konkretnie chodzi mi o konieczność zostawienia przestrzeni dylatacyjnej między folią paroprzepuszczalną o przepuszczalności 1000 mg/m2 a wełną mineralną. W 2010 roku rozpocząłem budowę, kupując materiały do budowy domu kupiłem blachodachówkę, folię o przepuszczalności 1000 mg/m2 uprzednio zapytawszy się czy do tej folii będzie konieczna przestrzeń dylatacyjna; sprzedawca zapewnił mnie, że nie ma takiej konieczności. Po wykonaniu prac związanych ze zmianą dachu, przystąpiłem do ocieplania poddasza; krokwie mają wysokość 15 cm, dlatego wełnę kupiłem 15 cm oraz folię paroizolacyjną. Po wykonaniu docieplenia w okresie zimowym stwierdziłem, że wełna będąca w bezpośrednim kontakcie z folią paroprzepuszczalną jest wilgotna, a nawet w niektórych miejscach mokra. Czy ten objaw jest normalny, czy też popełniłem błąd słuchając sprzedawcy tejże folii i nie wykonując dylatacji pomiędzy folią a wełną mineralną?
Objaw stwierdzony przez Pana nie jest normalny i trafne też jest podane wyjaśnienie jego przyczyn. Należało albo zastosować większą odległość między folią a termoizolacją, albo użyć folii o wyższej przepuszczalności: ponad 3000 g/m2.